Forum www.ornitologia.fora.pl Strona Główna

Gra słow
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ornitologia.fora.pl Strona Główna -> Wszystko o wszystkim
Autor Wiadomość
Nox




Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgierz G.O.S.

PostWysłany: Wto 22:49, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Był sobie żołnierz, który pewnego dnia zgłosił się na ochotnika do pracy która
polegała na mieleniu różnych niepotrzebnych innym rzeczy jak np. niemiłe pozostałości po tragicznie zmarłych kurczakach w warunkach bojowych. Bohun nasz żołnierz lubiał wypić sponiewierającego gardło uzbekistańskochińskiego tabasco robionego specjalnie dla tych, którzy wierzą, że uzbekistańczykochińczycy lubią tabasco. Ale nie wiedział, że to ostatni karton uzbekistańskochińskiego tabasco które sprowadził poczta, jest skażony trującym cyjankiem który lubi siodłać portki.Żołnierz tym razem zakupił sobie masakrycznego siejącego zamęt glinianego p90 firmy CYMA razem z którym wyjechał na arcytrudną misję przepchania toi-toia.Ale była BUBA. Ciekła kupa wylała, niszcząc mu ozdobny selektor ognia sprawiając, że GEARBOX został zniszczony i była kurewsko bardzo duża jopa w cylindrze. Lecz nasz dzielny wojak, zebrał się, stwierdził- CYLINDER TYP1 !!!
Zatem złożył zamówienie ponownie w airsoftguns.pl i czekał, czekał. I by tak czekal dalej, aż tu JAK NIE PRZYP***ER***IŁO, jego lepianka zawaliła mu sie na głowe aczkolwiek hełm, którego nie miał na łbie ocalil motorniczego w tramwaju. Aż tu nagle tramwaj ów zatrzymał sie na krzywych okopach babci leśniczego.Brat wojaka był niesamowitym kobieciarzem, który


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bradley




Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wartkowice

PostWysłany: Śro 19:30, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Był sobie żołnierz, który pewnego dnia zgłosił się na ochotnika do pracy która
polegała na mieleniu różnych niepotrzebnych innym rzeczy jak np. niemiłe pozostałości po tragicznie zmarłych kurczakach w warunkach bojowych. Bohun nasz żołnierz lubiał wypić sponiewierającego gardło uzbekistańskochińskiego tabasco robionego specjalnie dla tych, którzy wierzą, że uzbekistańczykochińczycy lubią tabasco. Ale nie wiedział, że to ostatni karton uzbekistańskochińskiego tabasco które sprowadził poczta, jest skażony trującym cyjankiem który lubi siodłać portki.Żołnierz tym razem zakupił sobie masakrycznego siejącego zamęt glinianego p90 firmy CYMA razem z którym wyjechał na arcytrudną misję przepchania toi-toia.Ale była BUBA. Ciekła kupa wylała, niszcząc mu ozdobny selektor ognia sprawiając, że GEARBOX został zniszczony i była kurewsko bardzo duża jopa w cylindrze. Lecz nasz dzielny wojak, zebrał się, stwierdził- CYLINDER TYP1 !!!
Zatem złożył zamówienie ponownie w airsoftguns.pl i czekał, czekał. I by tak czekal dalej, aż tu JAK NIE PRZYP***ER***IŁO, jego lepianka zawaliła mu sie na głowe aczkolwiek hełm, którego nie miał na łbie ocalil motorniczego w tramwaju. Aż tu nagle tramwaj ów zatrzymał sie na krzywych okopach babci leśniczego.Brat wojaka był niesamowitym kobieciarzem, który pewnego razu wyrwał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nox




Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgierz G.O.S.

PostWysłany: Śro 19:37, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Był sobie żołnierz, który pewnego dnia zgłosił się na ochotnika do pracy która
polegała na mieleniu różnych niepotrzebnych innym rzeczy jak np. niemiłe pozostałości po tragicznie zmarłych kurczakach w warunkach bojowych. Bohun nasz żołnierz lubiał wypić sponiewierającego gardło uzbekistańskochińskiego tabasco robionego specjalnie dla tych, którzy wierzą, że uzbekistańczykochińczycy lubią tabasco. Ale nie wiedział, że to ostatni karton uzbekistańskochińskiego tabasco które sprowadził poczta, jest skażony trującym cyjankiem który lubi siodłać portki.Żołnierz tym razem zakupił sobie masakrycznego siejącego zamęt glinianego p90 firmy CYMA razem z którym wyjechał na arcytrudną misję przepchania toi-toia.Ale była BUBA. Ciekła kupa wylała, niszcząc mu ozdobny selektor ognia sprawiając, że GEARBOX został zniszczony i była kurewsko bardzo duża jopa w cylindrze. Lecz nasz dzielny wojak, zebrał się, stwierdził- CYLINDER TYP1 !!!
Zatem złożył zamówienie ponownie w airsoftguns.pl i czekał, czekał. I by tak czekal dalej, aż tu JAK NIE PRZYP***ER***IŁO, jego lepianka zawaliła mu sie na głowe aczkolwiek hełm, którego nie miał na łbie ocalil motorniczego w tramwaju. Aż tu nagle tramwaj ów zatrzymał sie na krzywych okopach babci leśniczego.Brat wojaka był niesamowitym kobieciarzem, który pewnego razu wyrwał sobie nogi z


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baranoslaw




Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgierz G.O.S.

PostWysłany: Śro 19:59, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Był sobie żołnierz, który pewnego dnia zgłosił się na ochotnika do pracy która
polegała na mieleniu różnych niepotrzebnych innym rzeczy jak np. niemiłe pozostałości po tragicznie zmarłych kurczakach w warunkach bojowych. Bohun nasz żołnierz lubiał wypić sponiewierającego gardło uzbekistańskochińskiego tabasco robionego specjalnie dla tych, którzy wierzą, że uzbekistańczykochińczycy lubią tabasco. Ale nie wiedział, że to ostatni karton uzbekistańskochińskiego tabasco które sprowadził poczta, jest skażony trującym cyjankiem który lubi siodłać portki.Żołnierz tym razem zakupił sobie masakrycznego siejącego zamęt glinianego p90 firmy CYMA razem z którym wyjechał na arcytrudną misję przepchania toi-toia.Ale była BUBA. Ciekła kupa wylała, niszcząc mu ozdobny selektor ognia sprawiając, że GEARBOX został zniszczony i była kurewsko bardzo duża jopa w cylindrze. Lecz nasz dzielny wojak, zebrał się, stwierdził- CYLINDER TYP1 !!!
Zatem złożył zamówienie ponownie w airsoftguns.pl i czekał, czekał. I by tak czekal dalej, aż tu JAK NIE PRZYP***ER***IŁO, jego lepianka zawaliła mu sie na głowe aczkolwiek hełm, którego nie miał na łbie ocalil motorniczego w tramwaju. Aż tu nagle tramwaj ów zatrzymał sie na krzywych okopach babci leśniczego.Brat wojaka był niesamowitym kobieciarzem, który pewnego razu wyrwał sobie nogi z dupy, gdy wlasnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bradley




Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wartkowice

PostWysłany: Śro 21:53, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Był sobie żołnierz, który pewnego dnia zgłosił się na ochotnika do pracy która
polegała na mieleniu różnych niepotrzebnych innym rzeczy jak np. niemiłe pozostałości po tragicznie zmarłych kurczakach w warunkach bojowych. Bohun nasz żołnierz lubiał wypić sponiewierającego gardło uzbekistańskochińskiego tabasco robionego specjalnie dla tych, którzy wierzą, że uzbekistańczykochińczycy lubią tabasco. Ale nie wiedział, że to ostatni karton uzbekistańskochińskiego tabasco które sprowadził poczta, jest skażony trującym cyjankiem który lubi siodłać portki.Żołnierz tym razem zakupił sobie masakrycznego siejącego zamęt glinianego p90 firmy CYMA razem z którym wyjechał na arcytrudną misję przepchania toi-toia.Ale była BUBA. Ciekła kupa wylała, niszcząc mu ozdobny selektor ognia sprawiając, że GEARBOX został zniszczony i była kurewsko bardzo duża jopa w cylindrze. Lecz nasz dzielny wojak, zebrał się, stwierdził- CYLINDER TYP1 !!!
Zatem złożył zamówienie ponownie w airsoftguns.pl i czekał, czekał. I by tak czekal dalej, aż tu JAK NIE PRZYP***ER***IŁO, jego lepianka zawaliła mu sie na głowe aczkolwiek hełm, którego nie miał na łbie ocalil motorniczego w tramwaju. Aż tu nagle tramwaj ów zatrzymał sie na krzywych okopach babci leśniczego.Brat wojaka był niesamowitym kobieciarzem, który pewnego razu wyrwał sobie nogi z dupy, gdy wlasnie uciekał przed Borsukiem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arni




Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łagiewniki N. G.O.S.

PostWysłany: Śro 23:34, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Był sobie żołnierz, który pewnego dnia zgłosił się na ochotnika do pracy która
polegała na mieleniu różnych niepotrzebnych innym rzeczy jak np. niemiłe pozostałości po tragicznie zmarłych kurczakach w warunkach bojowych. Bohun nasz żołnierz lubiał wypić sponiewierającego gardło uzbekistańskochińskiego tabasco robionego specjalnie dla tych, którzy wierzą, że uzbekistańczykochińczycy lubią tabasco. Ale nie wiedział, że to ostatni karton uzbekistańskochińskiego tabasco które sprowadził poczta, jest skażony trującym cyjankiem który lubi siodłać portki.Żołnierz tym razem zakupił sobie masakrycznego siejącego zamęt glinianego p90 firmy CYMA razem z którym wyjechał na arcytrudną misję przepchania toi-toia.Ale była BUBA. Ciekła kupa wylała, niszcząc mu ozdobny selektor ognia sprawiając, że GEARBOX został zniszczony i była kurewsko bardzo duża jopa w cylindrze. Lecz nasz dzielny wojak, zebrał się, stwierdził- CYLINDER TYP1 !!!
Zatem złożył zamówienie ponownie w airsoftguns.pl i czekał, czekał. I by tak czekal dalej, aż tu JAK NIE PRZYP***ER***IŁO, jego lepianka zawaliła mu sie na głowe aczkolwiek hełm, którego nie miał na łbie ocalil motorniczego w tramwaju. Aż tu nagle tramwaj ów zatrzymał sie na krzywych okopach babci leśniczego.Brat wojaka był niesamowitym kobieciarzem, który pewnego razu wyrwał sobie nogi z dupy, gdy wlasnie uciekał przed Borsukiem. Obroniła go tresowana


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gruby
Manager forum



Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sokolniki Las

PostWysłany: Czw 7:19, 01 Maj 2008    Temat postu:

Był sobie żołnierz, który pewnego dnia zgłosił się na ochotnika do pracy która
polegała na mieleniu różnych niepotrzebnych innym rzeczy jak np. niemiłe pozostałości po tragicznie zmarłych kurczakach w warunkach bojowych. Bohun nasz żołnierz lubiał wypić sponiewierającego gardło uzbekistańskochińskiego tabasco robionego specjalnie dla tych, którzy wierzą, że uzbekistańczykochińczycy lubią tabasco. Ale nie wiedział, że to ostatni karton uzbekistańskochińskiego tabasco które sprowadził poczta, jest skażony trującym cyjankiem który lubi siodłać portki.Żołnierz tym razem zakupił sobie masakrycznego siejącego zamęt glinianego p90 firmy CYMA razem z którym wyjechał na arcytrudną misję przepchania toi-toia.Ale była BUBA. Ciekła kupa wylała, niszcząc mu ozdobny selektor ognia sprawiając, że GEARBOX został zniszczony i była kurewsko bardzo duża jopa w cylindrze. Lecz nasz dzielny wojak, zebrał się, stwierdził- CYLINDER TYP1 !!!
Zatem złożył zamówienie ponownie w airsoftguns.pl i czekał, czekał. I by tak czekal dalej, aż tu JAK NIE PRZYP***ER***IŁO, jego lepianka zawaliła mu sie na głowe aczkolwiek hełm, którego nie miał na łbie ocalil motorniczego w tramwaju. Aż tu nagle tramwaj ów zatrzymał sie na krzywych okopach babci leśniczego.Brat wojaka był niesamowitym kobieciarzem, który pewnego razu wyrwał sobie nogi z dupy, gdy wlasnie uciekał przed Borsukiem. Obroniła go tresowana osmiornica, lecz nie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez gruby dnia Czw 7:23, 01 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arni




Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łagiewniki N. G.O.S.

PostWysłany: Czw 9:56, 01 Maj 2008    Temat postu:

Był sobie żołnierz, który pewnego dnia zgłosił się na ochotnika do pracy która
polegała na mieleniu różnych niepotrzebnych innym rzeczy jak np. niemiłe pozostałości po tragicznie zmarłych kurczakach w warunkach bojowych. Bohun nasz żołnierz lubiał wypić sponiewierającego gardło uzbekistańskochińskiego tabasco robionego specjalnie dla tych, którzy wierzą, że uzbekistańczykochińczycy lubią tabasco. Ale nie wiedział, że to ostatni karton uzbekistańskochińskiego tabasco które sprowadził poczta, jest skażony trującym cyjankiem który lubi siodłać portki.Żołnierz tym razem zakupił sobie masakrycznego siejącego zamęt glinianego p90 firmy CYMA razem z którym wyjechał na arcytrudną misję przepchania toi-toia.Ale była BUBA. Ciekła kupa wylała, niszcząc mu ozdobny selektor ognia sprawiając, że GEARBOX został zniszczony i była kurewsko bardzo duża jopa w cylindrze. Lecz nasz dzielny wojak, zebrał się, stwierdził- CYLINDER TYP1 !!!
Zatem złożył zamówienie ponownie w airsoftguns.pl i czekał, czekał. I by tak czekal dalej, aż tu JAK NIE PRZYP***ER***IŁO, jego lepianka zawaliła mu sie na głowe aczkolwiek hełm, którego nie miał na łbie ocalil motorniczego w tramwaju. Aż tu nagle tramwaj ów zatrzymał sie na krzywych okopach babci leśniczego.Brat wojaka był niesamowitym kobieciarzem, który pewnego razu wyrwał sobie nogi z dupy, gdy wlasnie uciekał przed Borsukiem. Obroniła go tresowana osmiornica, lecz nie uratowała jego plastelinowego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bradley




Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wartkowice

PostWysłany: Czw 10:43, 01 Maj 2008    Temat postu:

Był sobie żołnierz, który pewnego dnia zgłosił się na ochotnika do pracy która
polegała na mieleniu różnych niepotrzebnych innym rzeczy jak np. niemiłe pozostałości po tragicznie zmarłych kurczakach w warunkach bojowych. Bohun nasz żołnierz lubiał wypić sponiewierającego gardło uzbekistańskochińskiego tabasco robionego specjalnie dla tych, którzy wierzą, że uzbekistańczykochińczycy lubią tabasco. Ale nie wiedział, że to ostatni karton uzbekistańskochińskiego tabasco które sprowadził poczta, jest skażony trującym cyjankiem który lubi siodłać portki.Żołnierz tym razem zakupił sobie masakrycznego siejącego zamęt glinianego p90 firmy CYMA razem z którym wyjechał na arcytrudną misję przepchania toi-toia.Ale była BUBA. Ciekła kupa wylała, niszcząc mu ozdobny selektor ognia sprawiając, że GEARBOX został zniszczony i była kurewsko bardzo duża jopa w cylindrze. Lecz nasz dzielny wojak, zebrał się, stwierdził- CYLINDER TYP1 !!!
Zatem złożył zamówienie ponownie w airsoftguns.pl i czekał, czekał. I by tak czekal dalej, aż tu JAK NIE PRZYP***ER***IŁO, jego lepianka zawaliła mu sie na głowe aczkolwiek hełm, którego nie miał na łbie ocalil motorniczego w tramwaju. Aż tu nagle tramwaj ów zatrzymał sie na krzywych okopach babci leśniczego.Brat wojaka był niesamowitym kobieciarzem, który pewnego razu wyrwał sobie nogi z dupy, gdy wlasnie uciekał przed Borsukiem. Obroniła go tresowana osmiornica, lecz nie uratowała jego plastelinowego M16A2 które niestety


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arni




Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łagiewniki N. G.O.S.

PostWysłany: Pią 22:13, 02 Maj 2008    Temat postu:

Był sobie żołnierz, który pewnego dnia zgłosił się na ochotnika do pracy która
polegała na mieleniu różnych niepotrzebnych innym rzeczy jak np. niemiłe pozostałości po tragicznie zmarłych kurczakach w warunkach bojowych. Bohun nasz żołnierz lubiał wypić sponiewierającego gardło uzbekistańskochińskiego tabasco robionego specjalnie dla tych, którzy wierzą, że uzbekistańczykochińczycy lubią tabasco. Ale nie wiedział, że to ostatni karton uzbekistańskochińskiego tabasco które sprowadził poczta, jest skażony trującym cyjankiem który lubi siodłać portki.Żołnierz tym razem zakupił sobie masakrycznego siejącego zamęt glinianego p90 firmy CYMA razem z którym wyjechał na arcytrudną misję przepchania toi-toia.Ale była BUBA. Ciekła kupa wylała, niszcząc mu ozdobny selektor ognia sprawiając, że GEARBOX został zniszczony i była kurewsko bardzo duża jopa w cylindrze. Lecz nasz dzielny wojak, zebrał się, stwierdził- CYLINDER TYP1 !!!
Zatem złożył zamówienie ponownie w airsoftguns.pl i czekał, czekał. I by tak czekal dalej, aż tu JAK NIE PRZYP***ER***IŁO, jego lepianka zawaliła mu sie na głowe aczkolwiek hełm, którego nie miał na łbie ocalil motorniczego w tramwaju. Aż tu nagle tramwaj ów zatrzymał sie na krzywych okopach babci leśniczego.Brat wojaka był niesamowitym kobieciarzem, który pewnego razu wyrwał sobie nogi z dupy, gdy wlasnie uciekał przed Borsukiem. Obroniła go tresowana osmiornica, lecz nie uratowała jego plastelinowego M16A2 które niestety upłynnił wpływ promieni


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bradley




Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wartkowice

PostWysłany: Nie 22:53, 04 Maj 2008    Temat postu:

Był sobie żołnierz, który pewnego dnia zgłosił się na ochotnika do pracy która
polegała na mieleniu różnych niepotrzebnych innym rzeczy jak np. niemiłe pozostałości po tragicznie zmarłych kurczakach w warunkach bojowych. Bohun nasz żołnierz lubiał wypić sponiewierającego gardło uzbekistańskochińskiego tabasco robionego specjalnie dla tych, którzy wierzą, że uzbekistańczykochińczycy lubią tabasco. Ale nie wiedział, że to ostatni karton uzbekistańskochińskiego tabasco które sprowadził poczta, jest skażony trującym cyjankiem który lubi siodłać portki.Żołnierz tym razem zakupił sobie masakrycznego siejącego zamęt glinianego p90 firmy CYMA razem z którym wyjechał na arcytrudną misję przepchania toi-toia.Ale była BUBA. Ciekła kupa wylała, niszcząc mu ozdobny selektor ognia sprawiając, że GEARBOX został zniszczony i była kurewsko bardzo duża jopa w cylindrze. Lecz nasz dzielny wojak, zebrał się, stwierdził- CYLINDER TYP1 !!!
Zatem złożył zamówienie ponownie w airsoftguns.pl i czekał, czekał. I by tak czekal dalej, aż tu JAK NIE PRZYP***ER***IŁO, jego lepianka zawaliła mu sie na głowe aczkolwiek hełm, którego nie miał na łbie ocalil motorniczego w tramwaju. Aż tu nagle tramwaj ów zatrzymał sie na krzywych okopach babci leśniczego.Brat wojaka był niesamowitym kobieciarzem, który pewnego razu wyrwał sobie nogi z dupy, gdy wlasnie uciekał przed Borsukiem. Obroniła go tresowana osmiornica, lecz nie uratowała jego plastelinowego M16A2 które niestety upłynnił wpływ promieni UV w nadmorskich


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nox




Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgierz G.O.S.

PostWysłany: Pon 12:31, 05 Maj 2008    Temat postu:

Był sobie żołnierz, który pewnego dnia zgłosił się na ochotnika do pracy która
polegała na mieleniu różnych niepotrzebnych innym rzeczy jak np. niemiłe pozostałości po tragicznie zmarłych kurczakach w warunkach bojowych. Bohun nasz żołnierz lubiał wypić sponiewierającego gardło uzbekistańskochińskiego tabasco robionego specjalnie dla tych, którzy wierzą, że uzbekistańczykochińczycy lubią tabasco. Ale nie wiedział, że to ostatni karton uzbekistańskochińskiego tabasco które sprowadził poczta, jest skażony trującym cyjankiem który lubi siodłać portki.Żołnierz tym razem zakupił sobie masakrycznego siejącego zamęt glinianego p90 firmy CYMA razem z którym wyjechał na arcytrudną misję przepchania toi-toia.Ale była BUBA. Ciekła kupa wylała, niszcząc mu ozdobny selektor ognia sprawiając, że GEARBOX został zniszczony i była kurewsko bardzo duża jopa w cylindrze. Lecz nasz dzielny wojak, zebrał się, stwierdził- CYLINDER TYP1 !!!
Zatem złożył zamówienie ponownie w airsoftguns.pl i czekał, czekał. I by tak czekal dalej, aż tu JAK NIE PRZYP***ER***IŁO, jego lepianka zawaliła mu sie na głowe aczkolwiek hełm, którego nie miał na łbie ocalil motorniczego w tramwaju. Aż tu nagle tramwaj ów zatrzymał sie na krzywych okopach babci leśniczego.Brat wojaka był niesamowitym kobieciarzem, który pewnego razu wyrwał sobie nogi z dupy, gdy wlasnie uciekał przed Borsukiem. Obroniła go tresowana osmiornica, lecz nie uratowała jego plastelinowego M16A2 które niestety upłynnił wpływ promieni UV w nadmorskich okolicach Łodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arni




Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łagiewniki N. G.O.S.

PostWysłany: Pon 13:47, 05 Maj 2008    Temat postu:

Był sobie żołnierz, który pewnego dnia zgłosił się na ochotnika do pracy która
polegała na mieleniu różnych niepotrzebnych innym rzeczy jak np. niemiłe pozostałości po tragicznie zmarłych kurczakach w warunkach bojowych. Bohun nasz żołnierz lubiał wypić sponiewierającego gardło uzbekistańskochińskiego tabasco robionego specjalnie dla tych, którzy wierzą, że uzbekistańczykochińczycy lubią tabasco. Ale nie wiedział, że to ostatni karton uzbekistańskochińskiego tabasco które sprowadził poczta, jest skażony trującym cyjankiem który lubi siodłać portki.Żołnierz tym razem zakupił sobie masakrycznego siejącego zamęt glinianego p90 firmy CYMA razem z którym wyjechał na arcytrudną misję przepchania toi-toia.Ale była BUBA. Ciekła kupa wylała, niszcząc mu ozdobny selektor ognia sprawiając, że GEARBOX został zniszczony i była kurewsko bardzo duża jopa w cylindrze. Lecz nasz dzielny wojak, zebrał się, stwierdził- CYLINDER TYP1 !!!
Zatem złożył zamówienie ponownie w airsoftguns.pl i czekał, czekał. I by tak czekal dalej, aż tu JAK NIE PRZYP***ER***IŁO, jego lepianka zawaliła mu sie na głowe aczkolwiek hełm, którego nie miał na łbie ocalil motorniczego w tramwaju. Aż tu nagle tramwaj ów zatrzymał sie na krzywych okopach babci leśniczego.Brat wojaka był niesamowitym kobieciarzem, który pewnego razu wyrwał sobie nogi z dupy, gdy wlasnie uciekał przed Borsukiem. Obroniła go tresowana osmiornica, lecz nie uratowała jego plastelinowego M16A2 które niestety upłynnił wpływ promieni UV w nadmorskich okolicach Łodzi. Wdział khaki kąpielowy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bradley




Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wartkowice

PostWysłany: Pon 19:38, 05 Maj 2008    Temat postu:

Był sobie żołnierz, który pewnego dnia zgłosił się na ochotnika do pracy która
polegała na mieleniu różnych niepotrzebnych innym rzeczy jak np. niemiłe pozostałości po tragicznie zmarłych kurczakach w warunkach bojowych. Bohun nasz żołnierz lubiał wypić sponiewierającego gardło uzbekistańskochińskiego tabasco robionego specjalnie dla tych, którzy wierzą, że uzbekistańczykochińczycy lubią tabasco. Ale nie wiedział, że to ostatni karton uzbekistańskochińskiego tabasco które sprowadził poczta, jest skażony trującym cyjankiem który lubi siodłać portki.Żołnierz tym razem zakupił sobie masakrycznego siejącego zamęt glinianego p90 firmy CYMA razem z którym wyjechał na arcytrudną misję przepchania toi-toia.Ale była BUBA. Ciekła kupa wylała, niszcząc mu ozdobny selektor ognia sprawiając, że GEARBOX został zniszczony i była kurewsko bardzo duża jopa w cylindrze. Lecz nasz dzielny wojak, zebrał się, stwierdził- CYLINDER TYP1 !!!
Zatem złożył zamówienie ponownie w airsoftguns.pl i czekał, czekał. I by tak czekal dalej, aż tu JAK NIE PRZYP***ER***IŁO, jego lepianka zawaliła mu sie na głowe aczkolwiek hełm, którego nie miał na łbie ocalil motorniczego w tramwaju. Aż tu nagle tramwaj ów zatrzymał sie na krzywych okopach babci leśniczego.Brat wojaka był niesamowitym kobieciarzem, który pewnego razu wyrwał sobie nogi z dupy, gdy wlasnie uciekał przed Borsukiem. Obroniła go tresowana osmiornica, lecz nie uratowała jego plastelinowego M16A2 które niestety upłynnił wpływ promieni UV w nadmorskich okolicach Łodzi. Wdział khaki kąpielowy bohunek nasz żołnierz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gruby
Manager forum



Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sokolniki Las

PostWysłany: Pią 15:08, 09 Maj 2008    Temat postu:

Był sobie żołnierz, który pewnego dnia zgłosił się na ochotnika do pracy która
polegała na mieleniu różnych niepotrzebnych innym rzeczy jak np. niemiłe pozostałości po tragicznie zmarłych kurczakach w warunkach bojowych. Bohun nasz żołnierz lubiał wypić sponiewierającego gardło uzbekistańskochińskiego tabasco robionego specjalnie dla tych, którzy wierzą, że uzbekistańczykochińczycy lubią tabasco. Ale nie wiedział, że to ostatni karton uzbekistańskochińskiego tabasco które sprowadził poczta, jest skażony trującym cyjankiem który lubi siodłać portki.Żołnierz tym razem zakupił sobie masakrycznego siejącego zamęt glinianego p90 firmy CYMA razem z którym wyjechał na arcytrudną misję przepchania toi-toia.Ale była BUBA. Ciekła kupa wylała, niszcząc mu ozdobny selektor ognia sprawiając, że GEARBOX został zniszczony i była kurewsko bardzo duża jopa w cylindrze. Lecz nasz dzielny wojak, zebrał się, stwierdził- CYLINDER TYP1 !!!
Zatem złożył zamówienie ponownie w airsoftguns.pl i czekał, czekał. I by tak czekal dalej, aż tu JAK NIE PRZYP***ER***IŁO, jego lepianka zawaliła mu sie na głowe aczkolwiek hełm, którego nie miał na łbie ocalil motorniczego w tramwaju. Aż tu nagle tramwaj ów zatrzymał sie na krzywych okopach babci leśniczego.Brat wojaka był niesamowitym kobieciarzem, który pewnego razu wyrwał sobie nogi z dupy, gdy wlasnie uciekał przed Borsukiem. Obroniła go tresowana osmiornica, lecz nie uratowała jego plastelinowego M16A2 które niestety upłynnił wpływ promieni UV w nadmorskich okolicach Łodzi. Wdział khaki kąpielowy bohunek nasz żołnierz aby przylansowac sie opalonym


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ornitologia.fora.pl Strona Główna -> Wszystko o wszystkim Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 5 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin